Na naszym blogu poruszamy ciekawe tematy o biznesie od strony praktycznej. Pomagamy rozwijać firmy zarówno w czasach dobrobytu jak i w kryzysie. Zapraszamy do lektury.
Ostatnio omówiliśmy sobie kilka zasad, których należy przestrzegać, chcąc sformułować skuteczne ogłoszenie (znajdziesz je tutaj). Pisząc swój anons, warto jednak zwrócić uwagę na kilka błędów, które powszechnie popełniają ogłoszeniodawcy. Może się bowiem zdarzyć, że oferta posiadająca wiele zalet i prawidłowo sformułowanych treści, spotka się z niechęcią, z powodu niechlujności tekstu, zbyt dużej ogólności lub przesycenia bezwartościową treścią. Przeczytaj poniższy tekst, aby dowiedzieć się, na co uważać pisząc ogłoszenie.
Temat może się wydawać banalny. Błędy ortograficzne i językowe, prawidłowa interpunkcja, podział tekstu na akapity, to wszystko kwestie, które przypominają nam raczej szkolne lata, niż poważne rozmowy o ofertach biznesowych. Musisz nam jednak uwierzyć, że ma to ogromny wpływ na odbiór oferty.
Przy czym nie chodzi tu o zaspokojenie jakichś wygórowanych wymagań profesorów filologii polskiej. Nic z tych rzeczy. Oferty z błędami są po prostu niezrozumiałe. Niepoprawnie pisane słowa, zdania pozbawione przecinków, zbyt duże odstępy między wyrazami, to wszystko rozprasza odbiorcę i nie pozwala mu się skupić na tym, co najważniejsze – na treści Twojej oferty.
To samo dotyczy budowy samego tekstu. Jeden blok wyrazów pozbawiony odstępów i podziału na akapity bardzo trudno się czyta. Obcujący z nim odbiorca, zanim dotrwa do końca, po prostu się zmęczy i przerwie czytanie, a nawet jeśli przeczyta całość, wyniesie z tego dużo mniej informacji, niż z tekstu przejrzystego i sformułowanego z głową.
Poza tym jest jeszcze jeden powód, aby pisać poprawnie. Nasi moderatorzy, którzy akceptują wystawiane ogłoszenia, również muszą je przeczytać i zaopiniować. Im mniej zrozumiały i bardziej niechlujny jest tekst, tym więcej czasu im to zajmuje. Pisząc przejrzyście i poprawnie, zyskujesz więc szybsze ukazanie ogłoszenia.
Innym częstym błędem (choć może nie tak powszechnym, jak zbrodnie przeciw polszczyźnie), jest zbyt duża ogólnikowość oferty. Może się ona brać z kilku powodów. Po pierwsze ogłoszeniodawca, z jakichś względów pragnie zataić pewne szczegóły. Dotyczy to zwłaszcza ofert inwestycji, pomysłów na biznes, współpracy itd. Drugim powodem, może być źle pojęta chęć zaintrygowania czytającego, tak by kierowany ciekawością, nawiązał kontakt telefoniczny lub e-mailowy. Wreszcie, może to po prostu świadczyć o nieuczciwych zamiarach ogłoszeniodawcy – w ostatnim przypadku, rzecz jasna, takie oferty się nie ukazują.
Jeśli zaś chodzi o dwa pierwsze przypadki, to może to generować efekt odwrotny do zamierzonego. Po pierwsze, ogłoszeniodawca, który nie jest w stanie wyjaśnić – choćby w sposób przybliżony – czego dotyczy oferta, nie będzie raczej traktowany poważnie. Chcielibyśmy być tu dobrze zrozumiani. Tajemnica biznesowa jest czymś zupełnie naturalnym i jest dla nas całkowicie jasne, że nie można sobie pozwolić na przytoczenie w ofercie wszystkich szczegółów, np. planowanej inwestycji.
Mówimy tu raczej o sytuacji, w której oferent wyjawia, że ma np. pomysł na świetną inwestycję, do której potrzebuje kapitału, ale nie jest w stanie nawet podać sektora, w jakim ta inwestycja miałaby mieć miejsce. Czy będzie to budowa biurowca, rozwój nowych technologii, czy sklep internetowy? Nie wiadomo. Taka postawa nie przekona raczej, żadnego poważnego inwestora, dlatego zachęcamy, aby szukając owocnej współpracy, udzielić czytającemu choćby garści szczegółów.
Na koniec omawiania tego błędu, warto wspomnieć, że na BiznesOferty.pl bardzo często odrzucamy ogłoszenia o zbyt dużej dozie ogólności. Dzieje się to chociażby z tego powodu, że taką ofertę trudno skategoryzować, a przez to, może ona być niewidoczna dla użytkowników. Dlatego piszmy czego dotyczą nasze oferty. Pozwoli to oszczędzić nasz wspólny czas.
Niejako odwrotnością poprzedniej sytuacji jest ta, kiedy ogłoszeniodawca próbuje zarzucić odbiorcę informacjami na interesujący go temat. Można powiedzieć, że w tym przypadku źle pojmujemy rolę, jaką ma pełnić oferta. Ogłoszenie na portalu internetowym ma na celu zainteresowanie odbiorcy i nakłonienie go do kontaktu z nami.
Miejsce na przedstawianie sprawozdań finansowych, dokładne wyliczanie asortymentu hotelu, lub wszystkich parametrów 150 komputerów, których stok zamierzamy sprzedać, jest w skrzynce mailowej. To po nawiązaniu pierwszego kontaktu wysyłamy zainteresowanym osobom szczegóły oferowanych produktów, czy nieruchomości. Zamieszczając je w ofercie, ryzykujemy, że odbiorca w nich ugrzęźnie, zmęczy się i porzuci nasze ogłoszenie, szukając czegoś przystępniejszego.
Osobną kategorią nadmiaru treści, jest oczywiście lanie wody. Może ono wynikać ze źle pojętej chęci wywarcia wrażenia na odbiorcy lub... z braku jakichkolwiek merytorycznych informacji. Te drugie ogłoszenia, my jako moderatorzy gorliwie usuwamy z naszej strony. I tu dochodzimy do kwestii czasu. Zupełnie tak, jak w przykładzie z błędami językowymi, im dłuższe ogłoszenie wrzucisz, tym my, moderatorzy, dłużej będziemy je akceptować. Jeśli więc zależy Ci na czasie. Zamieść tekst, który da się łatwo przeczytać.
Ostatni błąd to coś dużo bardziej ulotnego niż pomyłki językowe lub nadmiar treści. Chodzi bowiem o wizerunek, jaki tworzy nasza oferta. Aby to dobrze zobrazować, posłużymy się przykładem. Załóżmy, że sprzedajesz jakiś towar – niech to będzie pellet – i bardzo byś nie chciał, żeby odzywali się do ciebie pośrednicy nie niedysponujący gotówką. Co więc robisz? Jest cała grupa przedsiębiorców, która napisze w ten sposób:
Nie dzwoń do mnie, jak jesteś pośrednikiem bez pieniędzy, albo innym niepoważnym człowiekiem, który tylko marnuje czas swój i mój.
To oczywiście przykład, ale tego typu komentarze pojawiają się w ofertach bardzo często. O ileż lepiej by brzmiał ten sam fragment oferty, sformułowany w ten sposób:Zachęcam do kontaktu wszystkie zdecydowane osoby, które dysponują potrzebnymi środkami. Szanujmy swój tak cenny czas.
Prawda, że lepiej? Pisząc ofertę, należy zdać sobie sprawę, że jest to niejako nasza wizytówka. Odbiorca, czytając ją, wyrabia sobie zdanie o nas samych. Jeśli robimy błędy, jesteśmy niechlujni, zachowujemy się niepoważnie, to tak właśnie będzie nas postrzegał. Jeśli będziemy pisać o niechęci, okazywać wrogość lub zdenerwowanie, odbiorca będzie nas postrzegał jako kogoś zniechęconego, wrogiego albo zdenerwowanego. Czy Ty chciałbyś robić interesy z kimś takim?
A przecież wszystkich powyższych błędów można bardzo łatwo uniknąć. Błędy ortograficzne, czy interpunkcję można sprawdzić w dowolnym edytorze tekstu lub na specjalnych stronach. Niedobór lub nadmiar danych można wychwycić w trakcie pisania, po prostu zastanawiając się, co jest kluczowe dla odbiorcy. Natomiast ogólny wydźwięk naszego ogłoszenia, najłatwiej wychwycić... po prostu je czytając.
I to jest najważniejsza zasada, o której należy pamiętać, przygotowując ogłoszenie.
Kiedy napiszesz ofertę, po prostu ją przeczytaj i odpowiedz sobie na pytanie, czy sam chciałbyś na nią odpowiedzieć.